Dzisiaj o pieluszkach ;) Pampers kontra Dada
Zacznę może od tego, że próbowaliśmy kilku rodzai pampersów... baby dream porażka, szybko przemakają, dziecko ma czkawkę. Happy - odparzenia ogromne, długo nie mogliśmy wyleczyć.
Dady też te pierwsze rozmiary masakra.... więc po prostu używamy pampersa.
DO kupienia Dady ponownie zmusił mnie brak czasu, samochodu i biedronka na miejscu ;)
Szczerze mówiąc na początku gdy otworzyłam paczkę uderzył we mnie smród tych pampersów... chemia niesamowita! Pampers też śmierdzi, ale nie aż tak. Do tego w dotyku dużo mniej przyjemne, mniej elastyczne, szorstkie i twarde. Myślę no ok, może nie będzie tak źle. Ubrałam Julkowi, ale niestety już po godzince z pampersa zrobiła się wielka bania i był do przebrania. Jednak nie przeciekają, fajnie przylegają do ciałka i to chyba ich jedyne zalety. Ja zdecydowanie pozostaję przy pampersie ;)
Jeszcze coś o cenie, bo wszyscy się jarają ceną Dady. 30zł za paczkę rozmiaru 4 w której znajdują się 54szt pampersów czyli za pampersa płacimy jakieś 55gr. Promocje zdarzają się bardzo rzadko! Natomiast Pampers jako Pampers ma cenę dość dużą choć szczerze mówiąc nie zdarzyło mi się jeszcze kupić ich w normalnej cenie. Promocje są bardzo często. Dla przykładu ostatnio kupiłam karton rozmiaru 4 - 132szt za 70zł. Co za pampersa daje jakieś 53gr. Także nie dość, że taniej wychodzą Pampersy to są bardziej wydajne, starczają na dłużej i jest dużo lepsza jakość. Choć ponoć Dadę też produkuje Pampers ;)
Wybór należy do Was ;)
Ps. właśnie niedawno zobaczyłam, że Julusiowi zrobiło się malutkie odparzenie, a wciąż chodzi w Dadzie.