Kaszka ryżowa na mleku z bananami:
Zacznijmy od tego, że jest to kaszka powyżej 6 miesięcy. Wciąż zastanawiam się dlaczego, ale nie wnikam ;) ja próbowałam i jest smaczna lecz jak dla mnie te mieszane z wodą są o wiele lepsze.
Julek uwielbia wszystkie kaszki ze słoiczków więc i ta była ok, ale szału nie zrobiła. Zdecydowanie woli na dobranoc z Hippa.
Konsystencja jest dość dziwna, przypomina to raczej budyń niż kaszkę. W zapachu też nie jest zbyt przyjemna. Producent zapewnia nas, że po otwarciu można trzymać ją 48h w lodówce. Niestety już nawet po godzinie z kaszki zostaje WODA z pływającymi w niej "glutami". Nie nadaje się już do spożycia przez kogokolwiek, a już na pewno przez dziecko. Do tego powstaje bardzo brzydki zapach.
Nie jest to jednorazowa przygoda, ponieważ jedną zostawiłam w lodówce rodziców, jedną w swojej. Efekt taki sam. Nie jest warta swojej ceny choć kupiłam w dwupaku za 8zł.
Dla mnie kiepska i już więcej nie kupię.
Zgadzam się jak najbardziej - na początku naszej przygody z słoiczkami podawałam synkowi BoboVitę - ze względu na cenę. Ale zaczęły pojawiać nam się problemy z brzuszkiem, z kupką i dziwnymi krostkami. Zmieniłam na produkty HiPP i jestem bardzo zadowolona! Wolę dopłacić parę groszy więcej i patrzeć jak mojemu dziecku smakuje :) Także z całego serca polecam HiPP-a zarówno obiadki, jak i deserki, soczki. Co do kaszek wybieram Nestle :)
OdpowiedzUsuń