Nestle Jogurcik gruszka
Na pierwszy rzut biorę ten oto jogurcik
Wczoraj wybrałam się do sklepu Auchan ze względu na promocję na pampersy (do dzisiaj!). Niestety nic już na półkach nie zostało więc postanowiłam popatrzeć na jedzonko dziecięce.
Jogurciki były w promocji (9zł) więc wzięłam dwie paczki.
Jogurty są dla dzieci powyżej 6 miesiąca życia. Długo zastanawiałam się czy kupić je Julkowi. W końcu nie muszą stać w lodówce itd. zaryzykowałam i.......
Na początku było tak jak powyżej ;) sama spróbowałam, gruszki nie wyczuwam, jogurt smakuje jak jogurt naturalny, jest dość kwaśny, ale w ostateczności Julkowi bardzo smakował i zjadł cały.
Skład jak na moje oko amatora, nie znającego się na nazwach substancji znajdujących się w jogurcie jest dość przerażający, ale podejrzewam, że tylko nazwy tak brzmią.
Aha! Dla początkujących z jogurcikami polecam jogurty Gerbera. Za tą cenę jest 6 sztuk mniejszych (więc nie marnuje się dużo) i jak na moje oko są o wiele smaczniejsze. Z resztą opinię na ich temat też pewnie niedługo napiszę.
Najważniejsza rzecz - Julek nie ma problemów brzuszkowych ani żadnych innych po jogurcikach.
Polecam!
Na koniec jeszcze kilka zdjęć:
jogurty dla dzieci są wskazane dopiero po 12 miesiącu życia. te śmieszne gerbery itp nie są przystosowane do naszych norm żywieniowych. w obiadkach po 5 miesiącu życia jest por, który dziecko powinno otrzymać po 7- jeśli jest na mm... piersią po 9.
OdpowiedzUsuńWybór należy do rodziców. ale wg mnie to totala głupota. zamiast jelitka dziecka powoli przygotować na start od razu mu podajecie takie bomby. A potem dziwota, że ma biegunki, zielone kupy a później chorują w przedszkolach itp. Poczytaj sobie artykuły dotyczące diety niemowląthyy7y.
Na pewno dodają tam por w proporcji jeden por na jeden słoiczek ;) chyba nikt nie jest głupi i jak dziecko ma brzuszkowe problemy to jasna sprawa,że produkt się odstawia ale skoro nie szkodzi dziecku to jaki problem?
UsuńNajważniejsze to wyrobić u dziecka dobry nawyk jedzenia jogurtów :) Moja Oliwka w tym momencie je już bardzo dużo jedzenia normalnego (20 miesięcy do czegoś zobowiązuje :)), ale jogurty uwielbia :) Dla nas niestety są za małe już od dawna i Mała pochłania danio lub danonki :) A i gratuluję decyzji, dotyczącej kolejnego Dzidziusia :) Dzieci to największe dobro jakie może nas spotkać :) Wszystko się ułoży:) Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńo! cerata z biedronki :D moja znowóż po tych jogurtach strasznie wymiotowała :/
OdpowiedzUsuńmój chrześniak tak polubił te jogurty, że ciągle by je jadł :) Ma 15 miesięcy :)
OdpowiedzUsuńsuper pomysł na bloga! Agata jestem pod wrażeniem! Rozwijasz się, nie stoisz w miejscu. O to tutaj chodzi :))))))
OdpowiedzUsuńJest obledny ! :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, widac, ze na poczatku nie zbyt mu smakowal, ale coz... jak sie zjadlo jedna lyzke to mozna sie przekonac do drugiej :D
Dobry pomysl z tym blogiem "mamo Julka" :)
ale smakuje maluszkowi slicznie, buzke otwiera az milo patrzec:)
OdpowiedzUsuńMamo pożycz go na trochę;d
Julo, smacznego :)
OdpowiedzUsuń